Archiwum 01 marca 2021


Alan wybudził się ze śpiączki. Teraz...
Autor: haniacieslak
01 marca 2021, 22:45

 

Woli walki może mu pozazdrościć niejeden dorosły. Alan Misiewicz z Justynowa koło Łodzi ma 9 lat. Dwa temu stoczył najważniejszą walkę, walkę o życie. Dziś uczy się na nowo poznawać świat. Nauka ta, jest jednak bardzo kosztowna. Rodzice, na rehabilitację i leki, miesięcznie wydają około dziesięć tysięcy złotych.

 

Chłopiec uległ poważnemu wypadkowi na wodzie podczas wspólnej jazdy z ojcem skuterem wodnym. Inny mężczyzna na skuterze uderzył w nich i staranował. Nieprzytomny Alan wpadł do wody.Alan nie oddychał, z uszu leciała mu krew. Natychmiast rozpoczęto reanimację. Niedługo potem przewieziono go do śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Poznaniu. Stwierdzono aksonalny uraz mózgu i podjęto decyzję o zaintubowaniu i wprowadzeniu chłopca w stan śpiączki farmakologicznej, rozpoczęła się walka o jego życie. Chłopca umieszczono w klinice Budzik. Po pewnym czasie zdarzył się cud…

Na stronie internetowej Siepomaga.pl została uruchomiona specjalna zbiórka na ratowanie chłopca.

KLIKNIJ.

Jedna córeczka umarła, druga walczy! Pomocy!...
Autor: haniacieslak
01 marca 2021, 21:25

 

Poruszająca historia.

Sądziliśmy, że największy dramat mamy już za sobą, że teraz będziemy już żyć długo i szczęśliwie. Nasz starszy synek miał już 8 lat, gdy zdecydowaliśmy się na drugie dziecko. Zuzia urodziła się w 24 tygodniu ciąży, ważyła 700 gramów. Zmarła po miesiącu, zostawiając w naszych sercach ranę nie do zagojenia… Po roku od tamtych tragicznych wydarzeń doczekaliśmy się Oliwki. W naszym życiu znów zagościła radość! Dziś została jedynie wspomnieniem…

Oliwka urodziła się 4 czerwca 2020 roku. Po miesiącu zauważyłam, że coś jest nie tak – mała jakby nie miała siły, była mało ruchliwa. Gdy podnosiłam jej nóżki, te opadały bezwładnie… Znajoma fizjoterapeutka powiedziała, że nie wygląda to dobrze. Jeden neurolog, drugi – każdy mówił, że mamy przygotować się na złe wieści. Niestety, wyniki krwi ciągle nie przychodziły. Każda sekunda paraliżowała strachem… Zdecydowaliśmy się na prywatne badanie.

Choć wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać, diagnoza na papierze i tak była szokiem. SMA typu 1, rdzeniowy zanik mięśni. Bez leczenia dziecko często nie dożywa drugich urodzin. Wyrok…

Mieliśmy szczęście trafić na wspaniałego lekarza w szpitalu w Chorzowie. Szybko zakwalifikowano nas do leczenia refundowanego w Polsce. Właśnie dziś (20 sierpnia) jesteśmy na pierwszym podaniu leku, który Oliwka będzie musiała przyjmować do końca życia, bo działa tylko objawowo.

Wiemy, że jest też inne leczenie – terapia genowa, którą dziecko przechodzi raz w życiu. Niestety – choć od niedawna dostępna w Polsce – nie jest refundowana. Jej koszt jest porażający… 9,5 miliona złotych. To kwota za szansę na przyszłość naszej córeczki, na jej życie… Pragniemy tylko, by było szczęśliwe, mimo choroby. By Oliwka mogła sama oddychać, przełykać, być sprawna. Może nawet sama chodzić!

Czasu jest mało. Lek będzie mógł być podany tylko dzieciom, których waga nie przekracza 13,5 kg… U większych mogą wystąpić poważne skutki uboczne. Szpital w Lublinie – na ten moment jedyny, który podaje terapię genową – nie poda jej cięższym dzieciom.

Więcej na stronie Siepomaga.pl. Znajdziecie tam zdjęcia Oliwki, reportaże telewizyjne, całą opowieść rodziców.

Tam również jest możliwość wpłaty:
https://www.siepomaga.pl/oliwka